Wyobraź sobie, że budzisz się rano i pierwszą myślą, która pojawia się w twojej głowie, jest: „Co, jeśli dzisiaj coś pójdzie nie tak?”. A potem kolejna: „A co, jeśli nie znajdę parkingu przed pracą?”, „Co, jeśli mój szef będzie niezadowolony z projektu?”, „Co, jeśli…”. To błędne koło nieskończonych „co jeśli” to codzienność dla milionów ludzi zmagających się z nietolerancją niepewności.
Jeśli rozpoznajesz siebie w tym opisie, nie jesteś sam. Nietolerancja niepewności dotyka coraz więcej osób w naszym szybko zmieniającym się świecie, gdzie przewidywalność stała się luksusem, a kontrola nad przyszłością – niemożliwym marzeniem.
Czym właściwie jest nietolerancja niepewności?
Nietolerancja niepewności to znacznie więcej niż zwykłe zmartwienie czy strach przed nieznanym. To głęboko zakorzeniona cecha osobowości, która sprawia, że każda sytuacja bez gwarancji pozytywnego wyniku staje się źródłem intensywnego niepokoju.
Osoby z wysoką nietolerancją niepewności żyją w przekonaniu, że:
- Muszą być w 100% pewne wyniku, zanim podejmą jakiekolwiek działanie.
- Nawet minimalne ryzyko czegoś złego oznacza, że trzeba przygotować się na najgorsze.
- Nieprzewidziane wydarzenia są zawsze niebezpieczne i wymagają natychmiastowego rozwiązania.
To nie jest zwykła ostrożność – to sposób myślenia, który może całkowicie sparaliżować życie.
Dwa oblicza nietolerancji niepewności
Badania psychologiczne wyróżniają dwa główne wymiary tego zjawiska:
- Nietolerancja skupiona na przyszłości – to przekonanie, że wszystko, co nieprzewidywalne, będzie bolesne i trudne do zniesienia. Osoby z tym typem nietolerancji często mówią: „Nie mogę znieść tego, że nie wiem, co się stanie”.
- Hamująca nietolerancja – występuje, gdy najmniejsza wątpliwość blokuje nas tak bardzo, że przestajemy działać. „Skoro nie jestem w 100% pewny, to lepiej nic nie robię” – to charakterystyczne myślenie dla tego wymiaru.
Pierwszy typ prowadzi częściej do chronicznego niepokoju i depresji, drugi – do zachowań obsesyjno-kompulsyjnych i całkowitego unikania wyzwań.
Pułapka „pozytywnego” zamartwiania się
Oto paradoks, który może cię zaskoczyć: osoby z nietolerancją niepewności często uważają swoje martwienie się za coś dobrego i użytecznego.
Słyszałeś kiedyś od siebie lub innych takie myśli?
- „Im bardziej się przygotuje na najgorsze, tym mniej mnie zaskoczy”.
- „Jeśli się martwię, to znaczy, że jestem odpowiedzialny”.
- „Dzięki martwieniu się mogę zapobiec złym rzeczom”.
- „Martwienie się nie pozwala mi myśleć o jeszcze gorszych rzeczach”.
To wszystko to pozytywne metaprzekonania o zamartwianiu się – przekonania, które sprawiają, że zamartwianie staje się naszą główną strategią radzenia sobie z niepewnością. Problem w tym, że ta strategia działa jak narkotyk – daje chwilową ulgę, ale długoterminowo pogłębia problem.
Błędne koło niepokoju
Oto jak to działa w praktyce:
- Pojawia się niepewna sytuacja (np. spotkanie z szefem).
- Zaczynamy się martwić („Co, jeśli będzie niezadowolony?”).
- Martwienie daje iluzję kontroli („Przygotowuję się na najgorsze”).
- Krótkotrwale czujemy się lepiej („Przynajmniej robię coś konstruktywnego”).
- Ale niepewność pozostaje, więc martwienie się nasila.
- Rozwija się przekonanie, że martwienie jest jedyną ochroną przed chaosem.
I koło się zamyka, a my tkwimy w nim coraz głębiej.
Jak nietolerancja niepewności wpływa na codzienne życie
Paraliż decyzyjny
Czy zdarza ci się godzinami analizować każdą opcję przed podjęciem nawet prostej decyzji? To jeden z najczęstszych objawów nietolerancji niepewności.
Przykład z życia: Ania przez dwa tygodnie nie mogła zdecydować się na kurs językowy, bo „a co, jeśli okaże się za trudny?”, „a co, jeśli nie będę miała czasu?”, „a co, jeśli nauczyciel będzie niedobry?”. W końcu nie zapisała się wcale, bo „bezpieczniej było zostać przy starym”.
Prokrastynacja z powodu strachu
Paradoksalnie, osoby z nietolerancją niepewności często odkładają ważne rzeczy w nieskończoność. Dlaczego? Bo wolą żyć w niepewności niż zmierzyć się z możliwością porażki.
Kontrolowanie wszystkiego i wszystkich
„Muszę wiedzieć, gdzie jesteś o każdej porze”, „Potrzebuję szczegółowego planu na cały dzień”, „Nie mogę funkcjonować, gdy coś idzie nie według planu” – brzmi znajomo?
To nie jest pedanteria czy perfekcjonizm – to desperacka próba stworzenia bezpiecznej bańki przewidywalności w nieprzewidywalnym świecie.
Dlaczego próby zwiększania pewności działają przeciwko nam?
Oto kolejny paradoks: im bardziej staramy się wszystko kontrolować i przewidzieć, tym większa staje się nasza nietolerancja niepewności.
Pomyśl o tym jak o mięśniu – jeśli nigdy go nie używasz, słabnie. Tak samo z tolerancją niepewności – im mniej jej doświadczamy, tym trudniej ją znosić.
Eksperymenty życiowe, które to udowadniają
- Sprawdzanie telefonu 50 razy dziennie nie zwiększa pewności – tylko uzależnia od natychmiastowych odpowiedzi.
- Przygotowywanie się na każdy możliwy scenariusz nie daje kontroli – tylko wyczerpuje mentalnie.
- Unikanie sytuacji niepewnych nie zmniejsza lęku – tylko zawęża nasze życie i poznawanie jego różnych odcieni.
Jak rozwijać tolerancję niepewności – jak sobie radzić?
-
Technika „Może tak, może nie”
Zamiast szukać 100% pewności, ćwicz mówienie sobie: „Może tak, może nie – i jedno, i drugie jest okej”.
Praktyczne ćwiczenie: Przez tydzień, za każdym razem gdy złapiesz się na myśli „Muszę wiedzieć na pewno…”, dodaj: „…ale mogę też żyć z niepewnością”.
- Ekspozycja na małe niepewności
Zacznij od świadomego wprowadzania drobnych niepewności do swojego życia:
- Idź do nowej restauracji bez sprawdzania wcześniej menu.
- Wybierz film losowo, zamiast przeczytać wszystkie recenzje.
- Zostaw telefon w domu na godzinną spacer.
- Umów się ze znajomym bez ustalonego wcześniej planu.
Pamiętaj: Celem nie jest wyeliminowanie wszystkich zmartwień, ale nauczenie się, że można żyć z niepewnością.
- Kwestionowanie pozytywnych przekonań o martwieniu się
Zadawaj sobie pytania:
- „Czy moje martwienie się rzeczywiście zapobiega złym rzeczom?”.
- „Ile razy to, czego się martwiłem, rzeczywiście się wydarzyło?”.
- „Czy mogę być odpowiedzialną osobą bez ciągłego martwienia się?”
- Technika „Przyjaznego przewodnika”
Wyobraź sobie, że rozmawiasz ze sobą jak z dobrym przyjacielem. Zamiast: „Jestem idiotą, że się martwię” powiedz: „Rozumiem, że teraz czujesz niepewność. To naturalne. Możemy razem przejść przez to uczucie”.
- Praktyka uważności na niepewność
Gdy pojawi się uczucie niepewności:
- Zatrzymaj się i zauważ, co dzieje się w twoim ciele
- Nazwij uczucie: „Teraz czuję niepokój związany z niepewnością”
- Oddychaj spokojnie i pozwól uczuciu być
- Nie uciekaj od tego uczucia poprzez natychmiastowe działanie
Psychoterapia – kiedy szukać pomocy profesjonalnej?
Nietolerancja niepewności staje się problemem wymagającym pomocy, gdy:
- Paraliżuje podejmowanie podstawowych życiowych decyzji
- Wpływa na relacje – kontrolujesz lub unikasz innych ludzi
- Ogranicza rozwój – rezygnujesz z szans zawodowych czy osobistych
- Powoduje ciągły niepokój który utrudnia codzienne funkcjonowanie
- Prowadzi do zachowań kompulsyjnych – sprawdzanie, pytanie, unikanie
Terapia poznawczo-behawioralna (CBT) wykazuje bardzo dobrą skuteczność w leczeniu nietolerancji niepewności. Terapeuta pomoże ci zidentyfikować szkodliwe wzorce myślowe i nauczy konkretnych technik radzenia sobie z niepewnością.
Życie z niepewnością może być naszą siłą
Oto prawda, którą warto sobie uświadomić: niepewność to nie problem do rozwiązania, ale integralna część życia do zaakceptowania.
Osoby, które nauczyły się żyć z niepewnością, często opisują to jako ogromne wyzwolenie. Nagle:
- Podejmują decyzje szybciej i z większą pewnością siebie.
- Cieszą się spontanicznością zamiast jej się bać.
- Są bardziej kreatywne – bo nie blokuje ich strach przed nieprzewidzialnymi rezultatami.
- Budują głębsze relacje – bo nie próbują kontrolować innych ludzi.
Nowa perspektywa: niepewność jako przygoda
Spróbuj myśleć o niepewności nie jako o zagrożeniu, ale jako o możliwości. Każda niepewna sytuacja to szansa na:
- Odkrycie czegoś nowego o sobie.
- Rozwinięcie umiejętności radzenia sobie.
- Doświadczenie spontanicznej radości.
- Zbudowanie pewności siebie poprzez przezwyciężenie wyzwania.
Podsumowanie – pierwszy krok to akceptacja
Zmiana nietolerancji niepewności nie oznacza stania się osobą beztroski czy nieodpowiedzialną. Oznacza stanie się osobą, która potrafi działać mądrze nawet wtedy, gdy nie ma wszystkich odpowiedzi.
Twój pierwszy krok: Przez najbliższy tydzień po prostu zauważaj, kiedy pojawia się w tobie nietolerancja niepewności. Nie próbuj jej zmieniać – po prostu bądź świadomy. To już spory krok naprzód.
Pamiętaj: każdy wielki podróżnik wie, że najpiękniejsze odkrycia czekają tam, gdzie mapy się kończą. Może czas pozwolić sobie na troszkę więcej przygody w swoim życiu?
Bibliografia:
- Meslin (2020) – artykuł o nietolerancji niepewności w zaburzeniach lękowych
- Grzegorzewski (2003) – praca o nietolerancji wieloznaczności
Przydatne materiały:
https://www.psychologytools.com/professional/mechanisms/intolerance-of-uncertainty