Narzekanie jest powszechne wśród ludzi tak jak oddychanie. Ciągłe narzekanie może prowadzić do poważnych uszkodzeń mózgu oraz wyzwalać stres, co ma negatywne konsekwencje dla ogólnego samopoczucia i zdolności poznawczych. Wielu osobom narzekanie przynosi swoistą ulgę i na chwilę pozwala im się odprężyć. Jest to czynność podobna do innych drobnych radości, takich jak na przykład jedzenie słodyczy, które sprawiają przyjemność i w małych dawkach nie szkodzą. Niestety niektórzy nie potrafią się powstrzymać i wyrażanie niezadowolenia staje się u nich powszechną praktyką, dominującą każdą rozpoczętą przez nich rozmowę z innymi. Niektóre badania ujawniają, że ludzie potrafią w zwyczajnej rozmowie narzekać nawet co minutę! Jednak te same wyniki pokazują też, że daje to jedynie chwilową ulgę, a może mieć takie same zgubne efekty jak bierne palenie. Czym więc dokładnie jest toksyczne narzekanie, czemu jest ono tak powszechne i szkodliwe i co zrobić, żeby skończyć z tym niezdrowym nawykiem i przestać werbalnie wyrażać niezadowolenie ze wszystkiego?
Co to jest narzekanie?

Warto przyjrzeć się temu, czym właściwie jest narzekanie i jak się je definiuje. Słowniki wspominają o tym, że jest to wyrażenie negatywnej opinii o kimś lub o czymś bądź pokazanie swojego niezadowolenia w danej sytuacji. O narzekaniu mówi się potocznie marudzenie. Jeśli pozwalasz sobie na nie raz na jakiś czas, to nie ma w nim nic niepokojącego. W życiu każdej osoby pojawiają się bowiem sytuacje czy aspekty, z których nie jest do końca zadowolona czy które budzą jej frustracje. Narzekanie na nie może ci ulżyć lub sprawić, że bliska osoba, po wysłuchaniu twoich argumentów, pomoże znaleźć ci rozwiązanie problemu. Jednak jeśli na narzekaniu opiera się większość waszej konwersacji, to twój rozmówca lub twoja rozmówczyni może poczuć, że coś jest nie tak. Wiele narzekających osób po odbyciu takiej konwersacji zaczyna też odnosić wrażenie, że to, co się wydarzyło, było w jakiś sposób niewłaściwe, a one same zachowały się źle. To znak, że wieczna krytyka i narzekanie jest zachowaniem, które nikomu na dłuższą metę nie służy. Narzekanie negatywnie wpływa na nasz mózg oraz zdrowie, ponieważ częste ekspresjonowanie negatywnych uczuć prowadzi do przeprogramowania neuronów, co utrudnia myślenie pozytywne. Porównać je można do zapalenia papierosa – przez chwilę palacz czuje się lepiej, odpręża się i rozluźnia, ale wieloletnie uzależnienie ostatecznie odbije się na nim w bardzo nieprzyjemny sposób.
Narzekanie może przybierać różne formy
Toksyczne narzekanie objawia się na różne sposoby i łączy się także w pewien sposób z kondycją psychiczną danego człowieka. Często nadużywają go bowiem osoby, które nieustannie czują się ofiarami złego losu i swojego otoczenia. Nie potrafią przez to dostrzec pozytywnych aspektów swojego życia i nieustannie wyrażają niezadowolenie z niego. Mózg człowieka szybko przyswaja sobie wiele zachowań i nawyków. Jeśli często narzekasz, to każde kolejne takie zachowanie będzie dla ciebie coraz prostsze i w końcu zmieni się w reakcję oczywistą dla umysłu. Dąży on bowiem do jak najmniejszego zużycia energii, zmusza nas także do wykorzystywania już istniejących rozgałęzień neuronowych. Jest więc oczywiste, że w różnego rodzaju sytuacjach skorzysta z już wytworzonych połączeń, czyli ze znajomego procesu narzekania. W ten sposób wyrażanie niezadowolenia staje się domyślną reakcją dla umysłu. Jeśli więc nieustannie ktoś stawia się w roli ofiary pokrzywdzonej przez życie, to trudno będzie mu się przestawić na inny sposób myślenia i zacząć sięgać po nowe środki wyrazu, które nie będą toksycznym narzekaniem. Każdy i każda z nas zna takie osoby – często reagują one złością czy ironią i nieustannie skupiają się na negatywnych przeżyciach. Przez to nie potrafią dostrzec jasnych stron rzeczywistości. Jeżeli pochwalisz im się swoim osiągnięciem, zapewne nie zwrócą na to uwagi albo zbagatelizują to, za to sporo czasu poświęcają analizie wszystkich niepomyślnych przypadków, jakie miały miejsce w ich życiu. Neurony lustrzane są fundamentem naszej zdolności do odczuwania empatii, a ludzie mogą nieświadomie przejmować negatywne nastroje od innych.
Czy narzekanie ma toksyczny wpływ?
Ciągłe słuchanie narzekania może powodować zmęczenie, wyczerpanie innymi lub irytację. Niełatwo jest bowiem prowadzić konstruktywną rozmowę
z kimś, kto nieustannie wyraża swoje niezadowolenie. Pozornie wydaje się to być jedynie męczące dla odbiorcy, ale obecnie wiemy już, że wpływ narzekania może być naprawdę poważny również dla samej marudy**.** Oddziałuje ono bowiem negatywnie na ludzki organizm i jego kondycję. Słuchanie narzekania niszczy część mózgu, co zostało to już naukowo udowodnione. Zatem przebywanie w towarzystwie osoby, która zawsze jest niezadowolona, pewnego dnia może odbić się na twoim zdrowiu. Fatalne skutki odczujesz także, jeśli to ty jesteś tą osobą. Warto uświadomić sobie, jak niezdrowe jest takie ciągłe narzekanie – psychologia traktuje je w kategoriach szkodliwych mechanizmów, których człowiek powinien dla własnego dobra się wyzbyć.
Obecnie mówi się nawet, że narzekanie może powodować w mózgu takie same uszkodzenia jak choroba Alzheimera. Dotyka ono bowiem tych obszarów umysłu, które odpowiadają za inteligentne myślenie i rozwiązywanie problemów. Zmniejsza się wówczas hipokamp, czyli element, który odpowiada za pamięć, zdolność uczenia się, orientację przestrzenną oraz łączenie informacji z pamięci krótkotrwałej do pamięci długotrwałej. W ten sposób narzekanie odbija się na twoich zdolnościach poznawczych. Na dodatek narzekanie odpowiada także za uwalnianie się hormonu stresu, czyli kortyzolu. Jego negatywne oddziaływanie na organizm jest powszechnie znane. Stoi on za wieloma chorobami, przyczynia się do niedoborów w organizmie, zatem ma bezpośrednie przełożenie na zdrowie. Jeśli więc dużo narzekasz, to niestety szkodzisz sama sobie. Naukowcy twierdzą też, że narzekanie wyzwala w organizmie reakcję podobną do tej, jaka ma miejsce w obliczu realnego zagrożenia. Kortyzol przekierowuje bowiem wszystkie zasoby, w tym tlen, do części, które odpowiadają za walkę i ucieczkę w sytuacjach trudnych. Jednak gdy niebezpieczeństwo faktycznie nie istnieje, a my dajemy jedynie upust swojej frustracji, to taka odpowiedź organizmu nie przejdzie w nim bez echa i będzie miała swoje nieprzyjemne konsekwencje. Wiąże się to między innymi z przedwczesną śmiercią neuronów. Neurony lustrzane są podstawą naszej zdolności do odczuwania empatii, a nasz mózg w naturalny i nieświadomy sposób przejmuje nastroje i emocje osób, z którymi spędzamy czas.
Wieczny malkontent. Dlaczego narzekanie jest tak powszechne?
Skoro narzekanie jest tak szkodliwe dla ludzkiego mózgu, czemu tyle osób je tak często praktykuje? Jest to stosunkowo prosta sprawa: narzekanie jest bardzo łatwe, między innymi przez wspomniane wcześniej działanie mózgu, który pragnie zaoszczędzić energię. Warto wziąć jednak pod uwagę także inne aspekty. Przede wszystkim jest sposobem na doświadczenie chwilowej ulgi, pozwalającej rozładować napięcie i nagromadzoną frustrację. Jest to jednak złudzenie, ponieważ narzekanie nie prowadzi do działania, ale do dalszego intensywnego koncentrowania się na problemie i przeżywania go. Dodatkowo bardzo łatwo jest przyswoić sobie schemat zachowania, w ramach którego nieustannie wyławiamy z otaczającej nas rzeczywistości aspekty zasługujące na krytykę. W ten sposób zmieniamy własną perspektywę i szybko uczymy się widzieć przede wszystkim negatywne elementy, zamiast skupić się na tym, co zas zachwyca, przynosi radość albo uczucie przynależności. W ten sposób zakłamujemy własną rzeczywistość.
Mówi się, że nawyk narzekania przejmujemy często od innych osób. Można więc powiedzieć, że jest ono na swój sposób zaraźliwe. Jeżeli w twoim domu rodzinnym wszyscy byli notorycznie niezadowoleni i cały czas to wyrażali, to zrozumiałe, że mogłaś przejąć ich sposób postrzegania świata i nieświadomie przyswoić sobie ten nawyk. Warto jednak zauważyć powielane przez siebie wzorce i zastanowić się, czy nam dobrze służą. Dostrzegając u siebie przyzwyczajenie do narzekania, masz szansę zmienić ten schemat i dostosować w sposób, który będzie dla ciebie optymalny, a przy okazji przestać oddziaływać niekorzystnie na najbliższych. Toksyczne narzekanie ma bowiem wpływ na samopoczucie całej rodziny.
Paradoksalnie przejmowanie od innych narzekania ma związek z empatią i zdolnością do współodczuwania. Kiedy ktoś ma problem i narzeka na niego w naszej obecności, to łatwo jest wczuć się w jego sytuację i zacząć mu współczuć. Naukowcy określają to mianem neuronów lustrzanych. Niestety wiąże to także z wytworzeniem w mózgu połączeń, które następnym razem znacznie ułatwią nam narzekanie. Będą to bowiem znane już nam schematy, które łatwo będzie odtworzyć, gdy to nas spotka coś nieprzyjemnego czy frustrującego. Jeśli więc przebywasz w towarzystwie osób, które nieustannie coś krytykują czy na coś narzekają, ostrożnie dysponuj swoją empatią, by nie wyrządzić sobie samej krzywdy. Zwróć także uwagę danej osobie na jej zachowanie. W skrajnych wypadkach odcięcie się od marudy może być zdrowsze od kontynuacji takiej toksycznej relacji (którą może być np. toksyczna przyjaźń).
Często ]zdarza się, że osoby mające nawyk narzekania, doświadczyły w dzieciństwie przemocy, co spowodowało wykształcenie takiej właśnie reakcji na otaczający je świat. Agresja psychiczna, fizyczna lub przemoc wyrażona w bierny sposób może wyrobić w ofierze nawyk narzekania, który przekaże dalej po założeniu własnej rodziny. W takich przypadkach istotne jest przerwanie pokoleniowej traumy poprzez rozpoznanie problemu i wspólną nad nim pracę.
Narzekanie w polskiej kulturze – dlaczego tak lubimy wspólnie „ponarzekać”?
Narzekanie często bywa określane jako „sport narodowy” Polek i Polaków. Być może sama zauważyłaś, że rozmowy w pracy, rodzinie czy nawet w kolejce do lekarza bardzo często zaczynają się od wymiany uwag o tym, co nie działa, co przeszkadza, co można by poprawić. Wiele osób traktuje takie wspólne narzekanie jak naturalny rytuał codzienności – coś, co łączy, pozwala poczuć się częścią grupy i daje chwilowe poczucie zrozumienia.
W polskiej kulturze narzekanie pełni kilka ważnych funkcji społecznych:
- Pomaga nawiązać i podtrzymać kontakt – dzieląc się swoimi trudnościami, pokazujemy innym, że nie jesteśmy sami w swoich zmaganiach.
- Buduje poczucie wspólnoty – narzekanie na pogodę, korki czy codzienne wyzwania jest często pretekstem do rozmowy i zbliżenia się do innych.
- Pozwala wyrazić zaufanie – czasem narzekamy tylko przy osobach, którym ufamy, bo wiemy, że nas zrozumieją i nie będą oceniać.
Nieprzypadkowo mówi się, że „w Polsce nie wypada mówić, że wszystko układa się dobrze”. Często osoby, które podkreślają swoje sukcesy lub są zbyt optymistyczne, mogą być odbierane z dystansem czy nawet podejrzliwością. Z kolei wspólne narzekanie staje się czymś, co zbliża – pozwala poczuć, że jesteśmy w tym razem.
Warto jednak pamiętać, że taki sposób budowania więzi ma swoje ograniczenia. Chwilowe poczucie wspólnoty może przerodzić się w nawyk skupiania się głównie na trudnościach, co z czasem wpływa na nasze samopoczucie i sposób postrzegania świata.
Narzekanie w innych kulturach – czy tylko my tak mamy?
Choć narzekanie jest obecne w wielu krajach, w Polsce zyskało szczególne znaczenie. W niektórych kulturach – na przykład w Stanach Zjednoczonych – otwarte mówienie o sukcesach i pozytywne nastawienie są częściej nagradzane i postrzegane jako oznaka siły czy dojrzałości. Tam osoby, które narzekają, mogą być odbierane jako mniej zaradne lub mniej otwarte na zmiany.
W Polsce natomiast optymizm bywa czasem kojarzony z naiwnością lub brakiem realizmu, a narzekanie – z autentycznością i szczerością. To pokazuje, jak bardzo nasze przyzwyczajenia i sposób komunikacji są związane z doświadczeniami społecznymi i historycznymi.
Autoironia i dystans do własnych przyzwyczajeń
Warto też zauważyć, że wiele Polek i Polaków potrafi spojrzeć na swoje narzekanie z przymrużeniem oka. Żartujemy z siebie, nazywając narzekanie „sportem narodowym” lub „ulubioną rozrywką w kolejce do urzędu”. Ten dystans i autoironia pomagają nam lepiej zrozumieć własne nawyki – i być może z czasem je zmienić.
Toksyczny związek. Narzekanie sprawia, że się oddalamy
Toksyczne narzekanie może być destrukcyjne dla związku, ponieważ negatywna energia osłabia więź z partnerem. Narzekanie w związku jest zachowaniem, w którym jedna lub obie osoby stale skupiają się na negatywnych aspektach, ciągle wyrażają niezadowolenie i krytykę, trudno im dostrzec pozytywne strony sytuacji czy relacji. Może to prowadzić do napięć i frustracji, których konsekwencją może być samotność w związku. Jej powodem bywa wielu czynników, takich jak brak komunikacji, nierealistyczne oczekiwania, brak umiejętności rozwiązywania konfliktów czy niskie poczucie własnej wartości.
Jak przestać narzekać? Jak sobie radzić?

Ponieważ toksyczne narzekanie jest szkodliwe i odbija się na zdrowiu marudy i jej bliskich, wiele osób poszukuje aktywnie sposobu, by uwolnić się od tego zgubnego nawyku. Obecnie istnieje wiele metod, które mają pomóc ludziom uzależnionym od narzekania w przełamaniu szkodliwych schematów, do których przez lata przyzwyczaił się ich mózg. Mają one wesprzeć te osoby w wyjściu z roli ofiary lub zmienić ich skrajnie pesymistyczne spojrzenie na rzeczywistość, by przestali szkodzić sobie i swojemu otoczeniu.
Jedną z propozycji jest wyrobienie w sobie przeciwstawnego nawyku związanego z wdzięcznością. Polega ona na tym, że za każdym razem, gdy odczuwamy chęć narzekania, zauważamy to na świadomym poziomie, po czym od razu przekierowujemy uwagę na rzeczy dobre, za które jesteśmy wdzięczne światu, ludziom, losowi. W ten sposób tworzymy w mózgu nowe ścieżki, do których będzie on po pewnym czasie odruchowo sięgał, zamiast skupiać się na znajomych schematach narzekania. Praktykę tę należy powtarzać tak długo, aż nowe przyzwyczajenie stanie się automatycznym. W ten sposób zmniejszamy poziom uwalnianego kortyzolu. Naukowcy z Uniwersytetu Kalifornii zauważyli znaczną poprawę nastrojów oraz wzrost energii u osób, które regularnie praktykowały wdzięczność. Jeśli więc spotka cię przykry wypadek, na przykład awaria samochodu, zamiast denerwować się na to oraz złościć z powodu czasu zmarnowanego na wizytę w warsztacie, spróbuj skupić się na tym, że na szczęście twoje auto jest ubezpieczone i naprawienie usterki zostanie pokryte.
Zanim zaczniesz narzekać lub kiedy już zaobserwujesz, że zaczęłaś to robić, zatrzymaj się na chwilę. Spróbuj się wyciszyć i uspokoić. Zaobserwuj swoje myśli, jakby należały do kogoś innego. Wykorzystaj ten moment na to, by przyjrzeć się swoim emocjom i problemowi, który je wywołał. Zastanów się, czy naprawdę wart jest takiej reakcji i negatywnych uczuć. Taki mechanizm pozwoli ci łatwiej zapanować nad twoim zachowaniem w obliczu trudności. Istotne jest przy tym zrozumienie, czym jest złość i że może ona być wyrażana w konstruktywny sposób, zamiast tłumienia jej lub nieadekwatnego eksplodowania ponad skalę. Warto poznać sposoby, które racjonalnie pozwolą rozwiązywać różnego rodzaju konflikty, dzięki czemu unikniesz poczucia frustracji i rozczarowania podtrzymujących nawyk narzekania. Zamiast ponarzekać na przedłużające się nadgodziny, zastanów się, czy naprawdę mają one wyłącznie negatywne aspekty i być może rozważ rozmowę z szefem, by znaleźć rozwiązanie, które zadowoli wszystkich. Samo narzekanie niestety nie rozwiąże żadnego problemu, jedynie sprawi, że będziesz go od nowa przeżywać.
Codzienne praktyki wdzięczności i optymizmu – Twoje narzędzia do zmiany perspektywy
Zauważyłaś, że narzekanie łatwo staje się nawykiem? Dobra wiadomość jest taka, że równie łatwo możesz nauczyć swój umysł nowych, wspierających schematów. Praktykowanie wdzięczności i optymizmu nie oznacza ignorowania trudności, ale świadome wybieranie tego, na czym skupiasz swoją uwagę. To właśnie te drobne, codzienne wybory mają ogromny wpływ na Twoje samopoczucie i odporność psychiczną.
Jak możesz zacząć? Oto kilka praktycznych propozycji:
- Prowadź dziennik wdzięczności – każdego dnia zapisz trzy rzeczy, za które jesteś wdzięczna. To mogą być drobiazgi: uśmiech bliskiej osoby, chwila spokoju, filiżanka ulubionej kawy.
- Zatrzymaj się na moment, gdy poczujesz, że chcesz ponarzekać. Zadaj sobie pytanie: „Czy w tej sytuacji jest coś, co mogę docenić lub czego mogę się nauczyć?”
- Przypominaj sobie o swoich małych sukcesach – nawet jeśli wydają się niepozorne. To wzmacnia poczucie sprawczości i buduje pozytywne nastawienie.
- Dziel się dobrymi myślami z innymi. Zamiast narzekać, spróbuj opowiedzieć o czymś, co Cię dziś ucieszyło.
Dlaczego to działa?
Badania pokazują, że regularne praktykowanie wdzięczności obniża poziom kortyzolu (hormonu stresu), poprawia nastrój i zwiększa energię. Z czasem Twój mózg zaczyna automatycznie szukać pozytywnych aspektów codzienności, a Ty czujesz się spokojniejsza i bardziej odporna na trudności.
Możesz spróbować już dziś: wieczorem zapisz trzy rzeczy, za które jesteś wdzięczna. Obserwuj, jak zmienia się Twoje nastawienie po tygodniu takiej praktyki. Jeśli chcesz, możesz podzielić się swoimi spostrzeżeniami – każda zmiana zaczyna się od pierwszego kroku.
Gdzie szuka pomocy w związku z narzekaniem?
W momencie, w którym rozpoznasz u siebie objawy toksycznego narzekania, warto od razu podjąć próby jego wyeliminowania. Istnieje wiele sposobów, które możesz samodzielnie wdrożyć do swojego życia, by spróbować wykorzenić niezdrowe nawyki na własną rękę. Praca nad sobą jest bowiem możliwa i potrafi przynosić zadowalające efekty. Jeśli narzekanie dotyczy osoby z twojego bezpośredniego otoczenia, warto ją z tym skonfrontować i wyjaśnić, jak destrukcyjny wpływ zachowanie to ma na ludzi w otoczeniu. Być może będzie to dla niej impuls do zastanowienia się nad swoimi przyzwyczajeniami i sposobem patrzenia na świat.
Jeśli jednak czujesz, że samodzielnie nie dasz rady pozbyć się narzekania ze swojego życia lub że kryje się za nim jakiś większy problem, warto skorzystać z pomocy specjalistów. Wizyta u psychologa czy terapeuty to dobry sposób na znalezienie źródła wyrażonej werbalnie frustracji oraz dobranie najlepszego sposobu walki z nią. Psycholog podpowie, jakie rozwiązania można wdrożyć i codziennie praktykować. Jeśli zaś narzekanie okaże się objawem o wiele poważniejszego problemu, otrzymasz wsparcie w jego rozpoznaniu. W ten sposób uzyskasz potrzebną pomoc i dowiesz się, jak najlepiej radzić sobie z dotykającymi cię dolegliwościami, zamiast obciążać ich skutkami siebie i swoich bliskich, codziennie narażonych na efekty odczuwanej przez ciebie złości czy frustracji. Psychoterapia online będzie tu równie skuteczna, jak w gabinecie.
Toksyczne narzekanie nie jest zatem tylko cechą charakteru albo elementem kultury narodowej, które trzeba zaakceptować. Można na nie spojrzeć jako powszechny problem o wyraźnie negatywnych konsekwencjach dla ludzkiego umysłu, zdrowia fizycznego i psychicznego. Zdradliwa jest łatwość, z jaką się nabywa nawyk narzekania, również dlatego, że przynosi chwilową ulgę. Łatwo nam je bagatelizować, tymczasem kiedy zdamy sobie sprawę z konkretnych szkód, jakie wyrządza, na przykład przez wywoływanie wzrostu poziomu kortyzolu, nabiera rangi realnego problemu. Świadoma obserwacja narzekania, zatrzymanie się i zmiana toku myślowego, przekierowanie uwagi na inne aspekty rzeczywistości, mogą być pierwszym krokiem na drodze do zdrowszego funkcjonowania.