Bliskość jest trudna - jak pokonać lęk przed odrzuceniem

Bliskość jest trudna – jak pokonać lęk przed odrzuceniem

Spis treści

Czy zdarza Ci się rezygnować z marzeń, zanim jeszcze spróbujesz je zrealizować? A może wahasz się przed nawiązaniem nowych znajomości, obawiając się, że zostaniesz źle odebrana? Lęk przed odrzuceniem to uczucie, które towarzyszy wielu z nas – czasem jako delikatny niepokój, a czasem jako paraliżująca obawa.

Bliskość odgrywa kluczową rolę w związkach, decyduje o głębokich więziach partnerskich, przyjacielskich i rodzinnych, a przede wszystkim pozwala nam na czucie się rozumianymi, w pełni akceptowanymi. Gdy brakuje bliskości, cierpimy – i my, i ci, którzy chcieli być obok nas. Dowiedz się, czym jest lęk przed bliskością i jak sprawić, by nie zawładnął naszym życiem, rujnując szanse na wartościowe i dobre relacje?

Lęk przed odrzuceniem (nullofobią) – gdy chcemy być jednocześnie blisko i daleko

lęk przed odrzuceniemKontakty z ludźmi już od dzieciństwa stanowią dla istotną część nas, bez której nie jesteśmy w stanie się obejść. Przywiązanie jest najważniejszym elementem rozwoju psychospołecznego dziecka. Z początku najważniejsi są rodzice, którzy pokazują nam świat i uczą, jak sobie w nim radzić. W miarę jak rośniemy, poznajemy kolejne osoby, stajemy się dla nich kolegami i przyjaciółmi, a w końcu wchodzimy w związki romantyczne.

Trudności w trwających relacjach z innymi lub problemy z nawiązywaniem nowych kontaktów sprawiają, że nasz nastrój znacznie się pogarsza. Nie chcemy, aby wszystkie nasze rozmowy polegały na formalnym przerzucaniu się grzecznościami z współpracownikami czy błahych wymianach zdań z dalekimi znajomymi widzianymi kilka razy do roku. Pragniemy, aby ktoś szczerze się nami interesował, trwał u naszego boku i był gotowy wysłuchać nas zawsze, gdy tego potrzebujemy. Gdy dostrzegamy, że wokół przechodzą zadowolone pary okazujące sobie czułości i niewidzące poza sobą świata, a my nie mamy nikogo, z kim możemy być tak blisko, ogarnia nas frustracja i złość.

Choć czujemy, że brak nam relacji, w której byłoby miejsce na zwierzenia, głębokie rozmowy i szczere wsparcie, to gdy nadarza się okazja na taką znajomość, nie jesteśmy w stanie jej rozwinąć. Jakaś niewidzialna siła hamuje nas przed wejściem w związek lub nie pozwala na zaangażowanie. Chcielibyśmy się otworzyć, chcielibyśmy pokazać swoje prawdziwe ja, ale istnieje w nas blokada, której nie możemy zdjąć ani my, ani osoba, z którą się spotykamy. Kiedy widzimy, że między nami zmniejsza się dystans i rozwija zażyłość, odruchowo chcemy się wycofać, bo przecież jeśli zbyt mocno się zaangażujemy, to możemy się zawieść.

Czym jest lęk przed odrzuceniem? Emocjonalny rollercoaster

Lęk przed odrzuceniem to głęboko zakorzeniona obawa przed byciem porzuconym, wykluczonym lub nieuznaniem przez innych. To więcej niż zwykły strach przed  wchodzeniem w bliskie relacje – to złożony mechanizm psychologiczny, który może znacząco wpływać na nasze życie i jakość relacji międzyludzkich. Objawia się on nadmierną czujnością na sygnały odrzucenia, silnym dyskomfortem przy nawet drobnych oznakach dezaprobaty oraz tendencją do interpretowania neutralnych zachowań innych jako zagrażających.

Ten rodzaj lęku często manifestuje się poprzez:

  • Nadmierne starania o akceptację innych.
  • Trudność w wyrażaniu własnych potrzeb i opinii.
  • Skłonność do sprawdzania i poszukiwania zapewnień, nieufność.
  • Unikanie bliskich relacji lub paradoksalnie – kurczowe trzymanie się ich.
  • Silne reakcje emocjonalne na krytykę lub odmowę.
  • Obniżone poczucie własnej wartości.

Warto zaznaczyć, że pewien poziom obawy przed odrzuceniem jest naturalny i adaptacyjny – wszyscy potrzebujemy akceptacji i przynależności. Problem pojawia się wtedy, gdy lęk ten staje się dominujący i zaczyna ograniczać nasze życie.

Obawa przed zranieniem

Strach przed bliskością przybiera różne formy. Dla niektórych najtrudniejsze do pokonania jest obawa przed zranieniem. Jeśli nasze wcześniejsze doświadczenia związkowe były negatywne, wydaje nam się, że każde kolejne ułożą się  podobnie. Skoro ktoś, komu bezgranicznie zaufaliśmy i z kim ochoczo planowaliśmy wspólną przyszłość, zdradził nas i zawiódł, każda nowa relacja to potencjalna „szansa” na niepowodzenie, smutek, bezradność i ból. Już raz się sparzyliśmy – teraz dmuchamy na zimne, więc staramy się innych odtrącić. Żeby się chronić, unikamy wszelkich form angażowania się, zatem brak tu miejsca na zwierzenia czy dzielenie się przemyśleniami. Gdy relacja idzie o krok do przodu, my szybko cofamy się do punktu wyjścia. Podświadomość mówi nam, że prędzej czy później i tak się rozczarujemy, więc lepiej nie ufać partnerowi. Jesteśmy podejrzliwi i wszędzie widzimy dowody na to, że druga strona szykuje się, by wbić nam „nóż w serce”. Sądzimy, że za niedługo dowiemy się o kłamstwach i oszustwach – jest to tylko kwestia czasu. W naszej głowie kotłują się myśli: „Dlaczego ktoś miałby mieć wobec mnie czyste intencje?”, „Nikomu tak naprawdę nie zależy na moim dobru”. Strach przed zranieniem jest podstępny, gdyż nawet nie mając żadnych podstaw do podejrzliwości, nie jesteśmy w stanie zaufać. Rozpamiętujemy to, jak potraktowano nas kiedyś i nie potrafimy zrozumieć, że to już zamknięty rozdział.

strach przed zaangażowaniemStrach przed zaangażowaniem

Możemy również dystansować się, gdy kieruje nami lęk przed zaangażowaniem. Tworzymy wokół siebie niewidzialny, lecz niemożliwy do przekroczenia, mur i zawzięcie bronimy się przed wpuszczeniem do własnego świata bliskiej osoby. Wierzymy, że gdy damy się lepiej poznać, to okaże się, że nie sposób nas pokochać – jesteśmy przecież nieidealni. Myślimy, że gdy relacja się rozwinie, partner zauważy wszystkie nasze wady i uzna, że go przerastają. Od początku wolimy się więc odsuwać i zakładać maskę, aby nie dopuścić do tego, by na jaw wyszło, jacy naprawdę jesteśmy. Czujemy, że będziemy zasługiwać w pełni na miłość dopiero wtedy, gdy będziemy doskonali, a jak wiadomo, to nigdy nie nastąpi. Zawsze znajdzie się jakieś niedociągnięcie, pochopnie wypowiedziane słowo, niewłaściwa reakcja, denerwujący nawyk. Jeśli mamy przekonanie, że jesteśmy niewystarczające, to mamy trudność z uświadomieniem sobie, że posiadanie wad nie umniejsza naszej wartości i niezależnie od tego, ile jest w nas „złego”, są ludzie, którzy mogą szczerze nas pokochać. Mamy tendencję do pomijania swoich podstawowych potrzeb i odmawiania sobie miłości.

Równie często boimy się zaangażować, bo mamy wrażenie, że stracimy część siebie. Owocuje to mylnym przekonaniem, że będąc w związku porzucimy własną indywidualność, a krąg naszych zainteresowań zawęzi się tylko do partnera. Wolimy więc wycofywać się, aby mieć pewność, że relacja nas nadmiernie nie pochłonie. Przeraża nas bowiem wizja podejmowania wspólnych decyzji i utrata dotychczasowej wolności.

Lęk przed doznaniem straty

Będąc w związku, możemy być przerażeni wizją odejścia drugiej strony. Wchodzenie w relację zawsze wiąże się z pewną dozą niepewności – nie mamy gwarancji, że już zawsze będziemy razem, nigdy nie będziemy mieć stuprocentowej pewności. Jeśli jednak od samego początku paraliżuje nas strach na myśl o tym, że partner może się od nas odwrócić, zmienić plany i znaleźć kogoś innego, nie jesteśmy w stanie rozwijać zażyłości. Skoro wydaje nam się, że kwestią czasu jest to, że partner się znudzi i zdecyduje się nas opuścić, to przestajemy się starać. Chcemy podświadomie przygotować się na odejście, żeby nie zabolało nas ono zbyt mocno. Lęk przed utratą popycha nas do zachowań, które w założeniu mają nas chronić, lecz tak naprawdę uniemożliwiają stworzenie zdrowego i pełnego zaufania związku. Dopóki cały czas obawiamy się odrzucenia, nie potrafimy czerpać przyjemności z bycia obok siebie ani doceniać drobnych gestów ze strony partnera. Relacja trwa w atmosferze niepewności – nie chcemy się przywiązywać, pokazywać, że nam zależy i tłumimy pojawiające się uczucia. Schemat opuszczenia cechuje osoby mające przewlekłe czasem nieadekwatny lęk przed rozstaniem, nieumiejętność bycia w intymnej, bezpiecznej relacji, równolegle szanując granice innych, jak i własne.

Przyczyny lęku przed odrzuceniem

Lęk przed odrzuceniem (inaczej: nullofobia) najczęściej kształtuje się w nas już we wczesnym dzieciństwie, kiedy to nasze podstawowe potrzeby emocjonalne nie zostały odpowiednio zaspokojone. Szczególnie istotne są tu style przywiązania, który rozwijają się w pierwszych latach życia – jeśli opiekun był nieprzewidywalny emocjonalnie lub niedostępny, mogło to prowadzić do wykształcenia się lękowego lub zdezorganizowanego stylu przywiązania. Gdy jako dzieci doświadczaliśmy częstej krytyki, niedostępności emocjonalnej rodziców, lub niestabilnych relacji, nasz mózg nauczył się traktować bliskie związki jako potencjalne źródło zranienia. To trochę jak nauka na błędach – tylko że w tym przypadku nauczyliśmy się nadmiernie chronić przed możliwym bólem odrzucenia. Może to prowadzić do wykształcenia się tzw. dezadaptacyjnych przekonań, czyli głęboko zakorzenionych przekonań typu „nie jestem wystarczająco dobry” lub „i tak mnie w końcu zostawią„. W dorosłym życiu te przekonania działają jak filtry, przez które patrzymy na świat – często dostrzegamy oznaki odrzucenia nawet tam, gdzie ich nie ma, a nasze reakcje mogą być nieproporcjonalne do sytuacji.

Bezpieczna więź. Style przywiązania

trudne doświadczenia w dzieciństwie nieadaptacyjne style przywiązaniaDzieciństwo jest nierzadko kluczem do zrozumienia późniejszego sposobu funkcjonowania. Już w pierwszych latach życia to, w jaki sposób zajmują się nami rodzice, wpływa na to, jak w przyszłości postrzegamy związki z innymi. Zaburzone stosunki z opiekunami przekładają się na negatywny styl przywiązania. Gdy rodzic stale się nami nie interesował, zaniedbywał, a po próbie zbliżenia się do niego byliśmy karceni, formował się styl unikający. Zaczęliśmy bać się manifestować uczucia, deklarować miłość i wchodzić w intymne relacje.

Jeśli natomiast rodzic zachowywał się niespójnie, a wokół panował emocjonalny chaos, stopniowo wykształcał się styl lękowo-ambiwalentny. Przykładowo, ojciec alkoholik był blisko w momencie trzeźwości, lecz stawał się całkowicie niedostępny, gdy pił – raz zatem otrzymywaliśmy od niego ciepło i uwagę, a innym razem dystans i chłód. Przez wzgląd na takie trudne doświadczenie możemy w późniejszych związkach doświadczać naprzemiennie skrajnych emocji, nie wyrażać uczuć i zachowywać się obsesyjnie, próbując kontrolować partnera na każdym kroku.

Na naszej psychice piętno mogły odcisnąć różnorakie doświadczenia z wczesnych etapów życia. Nieadaptacyjne wzorce przywiązania wczesnego dzieciństwa mogą mieć destrukcyjny wpływ na nasze życie. Strata rodzica, porzucenie (również w sensie emocjonalnym), rozwód i przeprowadzka jednego z opiekunów, przemoc fizyczna lub psychiczna – wszystko to stanowi dla dziecka szok i tworzy skojarzenie, że bliskość jest zagrażająca. Nawet jeśli nie mamy jasnego wspomnienia traumatycznego zdarzenia, to nie jest to dowód na to, że nie wywarło ono na nas ogromnego wpływu. Mogliśmy celowo zepchnąć je w  niepamięć, lecz cały czas oddziałuje ono na nas z poziomu podświadomości.Takie doświadczania mogą doprowadzić do rozstania w bieżących relacjach.

Złe doświadczenia w relacjach

Zmierzenie się z przykrymi sytuacjami w poprzednich związkach i brak przepracowania ich w odpowiedni sposób to kolejny ciężki bagaż przeżyć, który ma wpływ na kolejne relacje miłosne. Wokół nas dopatrujemy się jedynie złych intencji i uważamy, że każdy następny partner będzie próbował nas hamować, zabierać przestrzeń, krzywdzić. Możemy uznać, że skoro wszyscy są źli i chcą nas wykorzystywać, to sami musimy posuwać się do manipulacji. Zdrady, nieustanne kłótnie, wrogość i ignorowanie naszych emocji przez wcześniejszego partnera nie dają się wymazać z pamięci i sprawiają, że boimy się zbliżyć do kolejnych osób. Przeraża nas to, że straszna historia z przeszłości może się powtórzyć, jeśli tylko znowu komuś zaufamy.

Objawy lęku przed odrzuceniem

Lęk przed odrzuceniem może manifestować się poprzez szereg charakterystycznych objawów zarówno na poziomie emocjonalnym, poznawczym, jak i behawioralnym. Na poziomie emocjonalnym osoba z lękiem przed odrzuceniem może doświadczać intensywnego niepokoju, napięcia i dyskomfortu w sytuacjach społecznych, szczególnie gdy pojawia się nawet najmniejsza możliwość oceny czy krytyki. Częste są również wahania nastroju, od euforii po głęboki smutek, szczególnie w reakcji na drobne sygnały ze strony innych.

W sferze poznawczej dominują zniekształcone interpretacje rzeczywistości, takie jak: nadmierne analizowanie zachowań innych („co miał na myśli?”), katastrofizowanie („jeśli się spóźnię, na pewno mnie znienawidzi”), personalizacja („nie odpisał, bo jestem nieważny”) czy czarno-białe myślenie („albo mnie kocha, albo nienawidzi”). Osoby dotknięte tym problemem często mają też tendencję do ciągłego przewidywania negatywnych scenariuszy w relacjach.

Na poziomie behawioralnym możemy zaobserwować:

  • Nadmierne przepraszanie, nawet w sytuacjach tego niewymagających
  • Trudności w podejmowaniu decyzji bez konsultacji z innymi
  • Ciągłe sprawdzanie telefonów i mediów społecznościowych
  • Rezygnację z własnych potrzeb na rzecz innych
  • Unikanie wyrażania własnego zdania z obawy przed konfliktem
  • Problemy z wyznaczaniem granic w relacjach
  • Kompulsywne poszukiwanie zapewnień o uczuciach ze strony bliskich

Negatywne nastawienie do świata

unikanie bliskości i relacji z innymiLęk przed bliskością może objawiać się negatywnym nastawieniem do świata. Wydaje nam się, że nawet najbliższym osobom nie zależy na tym, byśmy czuli się komfortowo – wszyscy interesują się tylko sobą, a świat jest zakłamany i fałszywy. Kurczowo trzymamy się  przekonania, że najlepiej nikomu nie ufać, bo możemy być pewni jedynie własnych intencji. Widząc na horyzoncie nową osobę, natychmiastowo zapala nam się czerwona lampka, bo wyczuwamy kłopoty.

Skrajne emocje

Z jednej strony czujemy w sobie pragnienie bliskości, lecz z drugiej nadciągają przesłaniające wszystko obawy. Chcielibyśmy mieć zdrową, stabilną relację, lecz piętrzące się uprzedzenia i strach zakazują nam otwarcia się na miłość i przyjęcia jej. Gdy komuś zaczyna na nas zależeć i stara się do nas dotrzeć, próbujemy się przemóc, lecz nie jesteśmy w stanie przekroczyć pewnej granicy. W naszej głowie kotłują się zupełnie przeciwne myśli, a my nie wiemy, co mamy ze sobą zrobić.

Relacje mogą być wypełnione skrajnymi emocjami. Niezależnie od tego, czy jest to miłość, złość, radość czy smutek, te emocje są częścią każdego związku i mogą być trudne do opanowania. Ekstremalne emocje mogą powodować napięcia i konflikty, jeśli nie są odpowiednio zarządzane. Niezbędne jest nauczenie się radzenia sobie z tymi skrajnymi emocjami, aby stworzyć silną więź.

Unikanie związków emocjonalnych

Wygodniej nam pozostawać w początkowej fazie relacji i nie wchodzić głębiej. Jeśli zaangażujemy się mocniej i zaczniemy myśleć cieplej o drugiej osobie, poczujemy się zagrożeni, a naszą instynktowną reakcją będzie ucieczka. Wolimy więc nawiązywać jedynie powierzchowne znajomości i wycofywać się, gdy tylko emocje zaczynają rosnąć. Blokada psychiczna przed związkiem może być tak nasilona, że zapominamy już, jak to jest być z kimś naprawdę blisko.

Wybieranie osób niedostępnych

wybieranie osób niedostęnychLęk, którego korzenie umiejscawia się w utracie kontaktu z rodzicem, często objawia się poszukiwaniem takich obiektów pożądania, które są niemożliwe do zdobycia. Przyciągają nas osoby pozostające w związkach, chłodne emocjonalnie, trzymające nas na dystans, pozostające daleko i owiane tajemnicą. Gdy pojawia się ktoś szczery i przejawiający wobec nas dobre intencje, postrzegamy go jako nudnego i odprawiamy z kwitkiem.

Sabotowanie relacji

Odczuwana przez nas niepewność na początku związku stopniowo rośnie i przemienia się w strach. Podejmujemy szereg zachowań, które psują relację i oddalają nas od ukochanej osoby, bo boimy się tego, co stanie się, gdy będziemy coraz bliżej. Bojąc się zaangażowania, próbujemy odsunąć się, bo podświadomie partner jawi nam się jako źródło zagrożenia. Prowokujemy kłótnie, wytykamy najdrobniejsze błędy, unikamy szczerych rozmów i nie dążymy do rozwiązywania powstających między nami spięć. Zaczynamy upatrywać w nawet najmniej znaczących wadach ogromnych przeszkód i usilnie zniechęcamy się do partnera. Możemy również stale bać się porzucenia i szukać dowodów na niewierność.

Samotność – najbardziej dotkliwa konsekwencja lęku przed bliskością

Samotność bowiem, jak się okaże, ma różne oblicza, ale jej rdzeniem jest zawsze niezdolność do bliskości…” – te słowa Wojciecha Kruczyńskiego w książce „Wirus samotności” zwracają naszą uwagę na powiązanie występujące pomiędzy brakiem bliskości a samotnością. Każda forma lęku przed tym, aby być bliżej drugiego człowieka sprawia, że nie tworzymy jakościowych, pełnych wzajemnego zrozumienia relacji. W związku brakuje nam głębi, a przez to nie jest on kompletny i nie zaspokaja naszych potrzeb. Czujemy się osamotnieni i zdani sami na siebie, bo skoro nie dopuszczamy do siebie nikogo, to nikt nie ma świadomości, co przeżywamy i z czym się mierzymy.

Osobowość typu Borderline a lęk przed odrzuceniem

Z perspektywy terapii schematów możemy zaobserwować, że lęk przed odrzuceniem często wyrasta z podstawowych dezadaptacyjnych schematów:

  1. Schemat opuszczenia/niestabilności
  • U osób typu Borderline ten schemat jest szczególnie silny.
  • Prowadzi do intensywnego strachu przed utratą bliskich relacji.
  • Może być wzmacniany przez wcześniejsze doświadczenia opuszczenia lub zaniedbania.
  1. Strategie radzenia sobie:
  • Nadmierna czujność na sygnały potencjalnego odrzucenia.
  • Zachowania testujące granice w relacjach.
  • Intensywne reakcje emocjonalne na postrzegane odrzucenie, niestabilność.
  • Próby zapobiegania odrzuceniu poprzez zachowania zależnościowe.
  1. Wpływ na funkcjonowanie:
  • Trudności w utrzymaniu stabilnych relacji.
  • Tendencja do idealizacji i dewaluacji innych osób.
  • Problemy z regulacją emocjonalną w sytuacjach interpersonalnych.
  • Zachowania autodestrukcyjne jako reakcja na postrzegane odrzucenie.

Potrzeba bliskości – pierwszy etap. Jak pokonać lęk przed bliskością?

Pokonywanie lęku przed bliskością to proces, który wymaga cierpliwości i zrozumienia własnych mechanizmów obronnych. Oto praktyczne wskazówki, jak można nad tym pracować:

Zacznij od zrozumienia źródeł swojego lęku – często strach przed bliskością wynika z wcześniejszych zranień lub trudnych doświadczeń w relacjach. Kluczowe jest uświadomienie sobie, że obecne reakcje mogą być efektem przeszłych doświadczeń, a nie realnego zagrożenia w teraźniejszości.

Praktykuj małe kroki w kierunku bliskości – nie musisz od razu otwierać się całkowicie. Zacznij od drobnych gestów zaufania i stopniowo zwiększaj poziom emocjonalnej dostępności. Może to być dzielenie się codziennymi przemyśleniami czy wyrażanie prostych potrzeb.

Pracuj nad samoświadomością swoich reakcji – obserwuj, w jakich momentach pojawia się lęk i jakie myśli mu towarzyszą. Pomocne może być prowadzenie dziennika emocji, gdzie będziesz zapisywać sytuacje wywołujące niepokój i towarzyszące im przekonania.

Buduj poczucie własnej wartości niezależne od innych – im silniejsze jest Twoje wewnętrzne poczucie bezpieczeństwa, tym łatwiej będzie Ci zaufać innym. Rozwijaj swoje zainteresowania, celebruj małe sukcesy i pracuj nad akceptacją siebie.

Pamiętaj, że bliskość to proces dwustronny – komunikuj otwarcie swoje obawy osobom, którym ufasz. Szczera rozmowa o swoich lękach może pomóc w budowaniu głębszych i bardziej autentycznych, zdrowych relacji. Jednocześnie daj sobie prawo do własnego tempa w otwieraniu się na innych.

Zauważenie problemu

porozumienie bez przemocyCzęsto jednym z najtrudniejszych kroków jest ten pierwszy, czyli zdanie sobie sprawy z tego, że coś jest nie tak i przyznanie tego przed samą sobą. Być może zauważamy, że każda nasza relacja kończy się w taki sam sposób i czujemy, że powtarzamy identyczne błędy. Przechodzimy od jednego związku do następnego, lecz za każdym razem, gdy więź się zacieśnia, czujemy dyskomfort i szukamy pretekstu, by oddalić się i uciec. To błędne koło, które na szczęście da się opuścić. Fundamentem jest jednak świadomość tego, że mamy problemy z bliskością. Rozumiejąc swoje lęki i pracując nad nimi, możesz otworzyć się na znaczące więzi z innymi. Pamiętaj, każda z nas zasługuje na miłość, nie musisz na nią zasłużyć.

Uważność

Uważność to praktyka świadomości, w której celowo skupiamy się na swoich bieżących doświadczeniach i uczymy się akceptować je bez osądzania. Obejmuje ona rozpoznawanie swoich myśli, uczuć, doznań cielesnych. Zauważanie wszelkich blokad, schematów w twoim umyśle, które mogą uniemożliwić ci wchodzenie w bliskie relacje. Identyfikacja swoich przeżyć pomoże ci w zwiększaniu bliskości z innymi, aby nie powielać swoich automatycznych reakcji.

Porozumienie bez przemocy

Porozumienie bez przemocy to styl komunikacji, w którym nie obwiniasz, nie zawstydzasz ani nie poniżasz ludzi za ich uczucia i myśli. Chodzi o zrozumienie perspektywy innych i komunikowanie się z szacunkiem. W inicjowaniu intymności z partnerem może być bardzo pomocne uważne zwracanie uwagi na potrzeby drugiej połowy, czy innych ważnych dla Ciebie osób. Ucząc się, jak komunikować się bez przemocy w rozmowach, staniesz się bardziej świadoma tego, jak nieświadomie wyrażasz krytykę, kontrolę lub inne nieprzydatne zachowania, które sprawiają, że inni czują się zranieni lub zagrożeni. Obie strony pragną realizować potrzebę bliskości, doświadczać w autentyczny sposób intymności i zrozumienia. Dzięki odpowiedniej komunikacji poprawia się jakość życia partnerów, którzy są w stanie częśćiej pokonać dystans w związku.

Akceptacja emocji

wyrażanie potrzeb w relacjiKiedy skupiasz się na swoim ciele i oddechu, łatwiej jest odczuwać doznania i emocje chwili obecnej, niż oczekiwania lub obawy związane z tym, co może się wydarzyć. Możesz oprzeć się niewygodnym emocjom lub myślom. Pomocne może być przypomnienie sobie, że te uczucia są naturalne, normalne, tymczasowe i nie są „prawdziwe”. Kiedy rzucasz wyzwanie swojej odporności na nieprzyjemne uczucia, pozostając skupionym na danej chwili, często mijają one szybciej.

Wyrażanie potrzeb

Wyrażanie potrzeb w intymnych związkach jest kluczową częścią każdego udanego związku. Umiejętność wyrażania swoich potrzeb i pragnień w jasny, niezagrażający sposób może pomóc lepiej wam się zrozumieć i zbudować zaufanie. Wyrażanie potrzeb w intymnych związkach nie zawsze jest jednak łatwe. Potrzeba odwagi, aby być bezbronną i szczerą wobec partnera w kwestii tego, czego potrzebujesz. Jednakże wyrażając swoje potrzeby, stwarzasz okazję do głębszego porozumienia między wami.

Psychoterapia – podróż w głąb siebie

Psychoterapia lęku przed odrzuceniem to proces, w którym szczególnie ważne jest zbudowanie bezpiecznej i stabilnej relacji terapeutycznej. Terapeuta sama w sobie staje się korektywnym doświadczeniem emocjonalnym. W terapii poznawczo-behawioralnej (CBT) pracujemy nad identyfikacją i zmianą zniekształconych myśli automatycznych oraz przekonań kluczowych dotyczących własnej wartości i relacji z innymi. Terapia schematów idzie jeszcze głębiej – pozwala zrozumieć i przepracować wczesne nieadaptacyjne schematy, często wykorzystując techniki pracy z „częścią zdrowego dorosłego” i reparentingu. Szczególnie pomocne mogą być techniki uważności, które uczą rozpoznawania i regulowania intensywnych emocji związanych z lękiem przed odrzuceniem. W procesie terapii klient stopniowo uczy się, że może przetrwać trudne emocje, buduje bardziej realistyczną ocenę sytuacji społecznych i rozwija zdrowe granice w relacjach. Istotnym elementem jest też praca nad „trybami schematów” – czyli typowymi wzorcami reagowania w sytuacjach zagrożenia odrzuceniem, takimi jak nadmierne dostosowywanie się czy wycofywanie. Z czasem, poprzez systematyczną pracę terapeutyczną, możliwe jest rozwinięcie bezpieczniejszego przywiązania i większej odporności emocjonalnej na trudności.

4.8/5 - (13)
Facebook
Twitter
LinkedIn
Email
Autor:
Jestem certyfikowaną psychoterapeutką i superwizorką CBT. Wykorzystuję najnowsze metody terapii poznawczo-behawioralnej i terapii schematów. Moja specjalność? Przekuwanie skomplikowanych teorii w praktyczne porady i rozwiązania! Jako ekspertka w dziedzinie nie tylko prowadzę praktykę kliniczną, ale również szkolę i superwizuję innych psychoterapeutów. Zapraszam Cię do czytania moich artykułów i kontaktu, jeśli potrzebujesz profesjonalnego wsparcia.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Bliskość jest trudna - jak pokonać lęk przed odrzuceniem - psychoterapia 1 nowe widoki 400x400 - Nowe Widoki

Psychoterapia

Wsparcie psychoterapeutyczne
dla kobiet 

coaching biznesowy online

Coaching

Indywidualny coaching biznesowy, coaching kariery i rozwój osobisty dla kobiet

superwizja grupowa cbt

Superwizja

W procesie superwizji stajesz się lepszą w tym, co robisz, aby skuteczniej pomagać swoim Klientom

Bliskość jest trudna - jak pokonać lęk przed odrzuceniem - O nas kw 400x400 - Nowe Widoki

Umów się na sesję
do psychoterapeuty lub coacha

Wiemy, jak skutecznie pomagać

Oferujemy spotkania w gabinecie w Warszawie i online

Świadczymy usługi w językach polskim i angielskim

Zobacz również